W sobotę 08.09.18 r. odbyło się 14 spotkanie literackie w
cukierni u Borowskiej. Mielecka Grupa Niezrzeszonych Prozaików solidaryzując się
z Czytaniem Narodowym w tym dniu, postanowiła włączyć się do akcji publicznego czytania.
O godzinie szesnastej zeszli się do cukierni prozaicy, lektorki, artyści oraz
nowi miłośnicy słuchania i czytania. Impreza prowadzona przez Halinę Liberadzką – Kozak była piękna i wzruszająca. Na twarzach uczestników
gościły uśmiechy i rozmaite reakcje. Czytana w tym dniu proza pana Edwarda
Guziakiewicza była interesująca i na wskroś medialna. Panie , bo stanowiły one większość
bawiły się znakomicie. Po imprezie było kilka chętnych osób, które zapragnęły
zakupić od autora Syreny z Cat Islant na własność. Interesująca była również dyskusja
o historii Patryka, który zakochał się w syrenie. Autor powiedział, że chociaż nigdy
nie był na Bahamach ani na Miami na Florydzie, odbył wycieczkę w celu zdobycia
pewnych wiadomości w internecie. Najmłodsza uczestniczka usilnie dopytywała o dalsze
części czytanego utworu. Dowiedziawszy się, iż dalszych części nie ma bardzo
żałowała. Imprezę oprawił muzycznie zespół „Senior show” piosenkami o miłości
wprowadzając bardzo miły, i ciepły nastrój. Wystąpiły wokalistki Maria
Sowińska, Magdalena Kriger- Betleja, oraz Elżbieta Plata. Panie obiecały
występować w cukierni jak tylko będą mogły, mają one już za sobą w cukierni wiele pięknych
występów. Dyplomy na imprezę przygotowała najmłodsza uczestniczka Łucja
Polewska wywierając swoją wersją syreny ogromne wrażenie na lektorkach autorze
i artystkach. Zdjęcia wykonała Grażyna Kotlarz- Pieróg. Film nakręciła Łucja Polewska.Podsumowując imprezę, okazuje się, że Mielecka Grupa Niezrzeszonych
Prozaików od zeszłego roku bardzo rozwinęła skrzydła, gromadząc coraz więcej zainteresowanych osób,
które gotowe są do pracy i wspólnej zabawy w każdą sobotę miesiąca.
Jako prezes Grupy, serdecznie zapraszam na spotkania również zainteresowanych panów, chętnie przyjmiemy ich do naszego grona. Zabawa w każdą pierwszą sobotę miesiąca: inteligentna, kulturalna, miła, oryginalna i nietuzinkowa. Zapraszam do cukierni u Borowskiej naszej mieleckiej wersji „Piwnicy pod Baranami” lub jak kto chce „Jamy Michalikowej” w Krakowie.
Jako prezes Grupy, serdecznie zapraszam na spotkania również zainteresowanych panów, chętnie przyjmiemy ich do naszego grona. Zabawa w każdą pierwszą sobotę miesiąca: inteligentna, kulturalna, miła, oryginalna i nietuzinkowa. Zapraszam do cukierni u Borowskiej naszej mieleckiej wersji „Piwnicy pod Baranami” lub jak kto chce „Jamy Michalikowej” w Krakowie.
Zdjęcia ze spotkania autorstwa Grażyny Kotlarz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Prosimy o komentarze!